Katowice, Polska 03.09.2014 - 4:0
i nawet prawie 5:0 prowadzili Tunezyjczycy, jednak przyznali się, że autowy
atak Brazylijczyków zawadził o ich blok. 4:1 nadal robiło wrażenie na
publiczności, ale nie na Bernardo Rezende. Trener obrońców tytułu spokojnie
czekał na pierwszą przerwę techniczną, aby wyrazić swoją opinię na temat
wydarzeń na boisku. Podopieczni szybko go uspokoili i zgromadzili się przy
linii już prowadząc 8:6.