Aktualności

Niemcy – Iran 3:0

 

Katowice, Polska, 17-09-2014 - Gdyby przed rozpoczęciem FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014 powiedzieć Niemcom, że zostaną w Katowicach aż do końca turnieju, chyba by nie uwierzyli. Jeszcze większej wyobraźni potrzebowali, aby dać się przekonać, że nawet po wczorajszym laniu od Francuzów już dziś mogą zapewnić sobie awans do półfinału.

Na mecz z Irańczykami Niemcy wyszli z pistoletem przy skroni. Ten specyficzny „doping” podziałał na nich nadspodziewanie dobrze. Z minus jeden wyciagnęli na plus trzy (podczas pierwszej przerwy technicznej) i powoli zaczęli odwracać lufę w stronę rywali. Irańczycy grali bardzo chaotycznie w obronie, jakoś nieśmiało w ataku, a pod koniec pierwszego seta dołożyli jeszcze serię pomyłek serwisowych. W zderzeniu z pięcioma skutecznymi blokami Niemców (zero własnych) tego seta nie mogli uratować.

Vital Heynen był tak zadowolony z wyjściowej szóstki, że potrzebę zrobienia pierwszej zmiany poczuł dopiero przy stanie 10:11 w drugiej partii. Sebastiana Schwartza zastąpił Dirk Westphal i wszystko wróciło na własciwą – z punktu widzenia Niemców – ścieżkę. Droga do półfinałów stała się szeroka jak autostrada, kiedy objęli prowadzenie 2:0 w setach przy różnicy 14 małych punktów. A to oznaczało, że końcowe 3:0, niezależnie od wyniku ostatniej partii, zapewni im drugie miejsce w Grupie G..

Być może niepotrzebnie pomyśleli o tym wracając z szatni po 10-minutowej przerwie, bo trzeciego seta zaczęli znacznie gorzej niż poprzednie. Przy stanie 8:11 trener Heynen poprosił o czas, aby zresetować umysły swoich siatkarzy i skorygować skład (za Westphala wpuścił Christiana Fromma). Wystarczyło kilka swietnych akcji w obronie, kilka skutecznych ataków i kilka potężnych zagrywek Gyoergy’ego Grozera, aby podczas drugiej przerwy technicznej cztery punkty przewagi z tendencją wzrostową.

Ten korzystny wynik Niemcy pielęgnowali do ostatniego gwizdka. Razem z nimi ucieszyli się także Francuzi, którym jutro już jeden set gwarantuje pierwsze miejsce w grupie. Irańczykom nawet nie każde 3:0 da awans. Wygląda na to, że w Katowicach już wszystko jest gotowe na półfinały. 

Niemcy – Iran 3:0 (25:15, 25:21, 25:19).

Niemcy: Sebastian Schwarz (2), Denys Kaliberda (7), Marcus Boehme (8), Gyoergy Grozer (23), Lukas Kampa (4), Max Guenthoer (5) i Markus Steuerwald (L) oraz Christian Fromm (1), Sebastian Kuehner, Dirk Westphal (1) i Jochen Schoeps (2).

Iran: Mir Saeid Marouflakrani, Farhad Ghaemi (7), Eraghi Seyed Mohammad Mousavi (7), Adel Gholami (3), Amir Ghafour (9), Mojtaba Mirzajanpour (7) i Ahangaran Farhad Zafir (L) oraz Shahram Mahmoudi (1), Ghara Milad Ebadipour (1), Mehdi Mahdavi i Amin Tashakori (3).





Aktualności