Aktualności

1990: Ostatni tytuł MŚ dla ZSRR i pierwszy dla Włoch

 

Lozanna, Szwajcaria, 31-07-2014 – Dwie odsłony FIVB Mistrzostw Świata w
Piłce Siatkowej są ukoronowaniem tegorocznego siatkarskiego kalendarza. W
oczekiwaniu na tytułowe pojedynki siatkarzy w Polsce (30 sierpnia – 21
września) i siatkarek we Włoszech (23 września – 12 października), co tydzień
spoglądamy na niektóre wydarzenia z minionych edycji. W odcinku dwunastym
przyjrzymy się FIVB Mistrzostwom Świata z 1990 roku w Brazylii i Chinach.


FIVB Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej 1990 przypadły na sam środek
okresu gwałtownych politycznych przemian w świecie.

Dwie niemieckie drużyny po raz ostatni wystąpiły reprezentując dwa oddzielne
kraje w finałach mistrzostw siatkarek, które odbyły się między 22 sierpnia i 1
września w Chinach – zaledwie kilka tygodni przed zjednoczeniem Niemiec. Nie
odegrały jednak głównych ról w końcówce turnieju zajmując 12. (NRD) i 13. (RFN)
miejsce.

Najlepsze siatkarki zawodów w Chinach przyjechały tam z kraju, który po raz
ostatni wystąpił na mistrzostwach pod nazwą, która zdążyła wyryć się w pamięci
kibicom siatkówki – ZSRR. Sowieckie imperium, które już niedługo miało się
rozpaść, odeszło z siatkarskiego świata z wielkim hukiem. Dwadzieścia lat po
zdobyciu swojego ostatniego złotego medalu MŚ drużyna, ze swoją MVP Iriną
Kiriłłową (Parchomczuk), sięgnęła po piąty tytuł w jedenastu edycjach
mistrzostw.

Początkowo wszystko wskazywało na Chinki, jako pretendentki do trzeciego z
rzędu tytułu MŚ. Lokalne idolki, m.in. najlepiej serwująca zawodniczka turnieju
Li Guojun, spokojnie przemaszerowały przez rundę wstępną i początek knock-out
stage, bez straty seta. Później jednak, w finale,trafiły na godne przeciwniczki
w osobach siatkarek ZSRR. Górujące fizycznie rekordowe zwyciężczynie MŚ
zatryumfowały 3:1 w wypchanej po brzegi hali. Stany Zjednoczone zdobyły brąz,
wyprzedzając wysoko ocenianą reprezentację Kuby. To do Kuby właśnie miała
należeć reszta lat ’90-tych, a jej zawodniczki, inspirowane takimi postaciami
jak Regla Torres czy Mireya Luis, miały sięgnąć trzykrotnie po olimpijskie
złoto i dwa tytuły MŚ.

Peruwianki, które wygrywały medale w obu poprzednich edycjach mistrzostw,
musiały tym razem zadowolić się szóstym miejscem – za Koreą. Trzykrotne
mistrzynie z Japonii zakończyły rozgrywki jeszcze niżej, bo na ósmej pozycji.

Duże przesunięcie sił nastąpiło w Mistrzostwach Świata siatkarzy w Brazylii.
Broniące tytułu Stany Zjednoczone poniosły trzy porażki w rundzie wstępnej i z
pewnym wstydem zakończyły swój udział na miejscu 13. Rekordowa reprezentacja
ZSRR, pokonana w finale 1986 roku, pożegnała się z mistrzostwami dzierżąc
brązowy medal. Odebrali za to nadzieje na medal gospodarzom – Brazylii, po
ciężkim laniu 3:0 w meczu o trzecie miejsce. Przedtem Brazylia przegrała do
dwóch w dramatycznym półfinałowym meczu z Włochami. Nerwy włoskich „Azurri”
okazały się mocniejsze w wygranym przez nich 15:13 tie-breaku, gdy na trybunach
wrzało. Po porażce ZSRR z Kubą 1:3, już przed finałem było wiadomo, że złoto
Mistrzostw Świata 1990 przypadnie zespołowi, który nie dokonał wcześniej tej
sztuki.

Włochy zdobyły swój pierwszy złoty medal po zwycięskim meczu finałowym
(3:1). Nie było to wielkim zaskoczeniem, biorąc pod uwagę ich wcześniejsze
osiągnięcia: złoto Mistrzostw Europy i drugie miejsce w Pucharze Świata 1989.
Był w tym jednak element niespodzianki, bo w słabej, początkowej fazie
prowadzona przez legendarnego Julio Velasco (prowadzącego obecnie reprezentację
swojej rodzimej Argentyny) drużyna przegrała zera z Kubą, z którą zmierzyła się
ponownie w finale, oraz miała duże trudności z pokonaniem 3:1 Bułgarii.

Jednak od tamtego momentu elastyczna gra zespołu Włoch zaczęła naprawdę
nabierać tempa, w miarę jak zawodnicy tacy jak Andrea Luchetta i Lorenzo
Bernardi wracali do właściwej sobie formy. Włoska gwiazda siatkówki Andrea
Giani wspominał: „Pamiętam, że na krótko przed startem MŚ przegraliśmy towarzyski
mecz z Holandią i nasz trener, Julio Velasco, był wściekły”. „Aby zatem trochę
potrząsnąć składem, zdecydował, że zastąpię Andreę Zorziego w wyjściowej
szóstce, a De Giorgi będzie grać zamiast Paolo Tofoliego w meczach pierwszej
rundy, w Brasilii. Ewidentnie chciał pobudzić skład i wykorzystać naszą
energię, co w końcu mu się udało, bo w całym turnieju graliśmy coraz lepiej” –
mówił Giani. „Niewielką różnicą wygraliśmy półfinał, pokonując w tie-breaku
gospodarzy – Brazylię i mieliśmy zmierzyć się w finale z Kubą. Wcześniej
wielokrotnie przegrywaliśmy z nimi, również w eliminacjach do turnieju, i sądzę
, że byli dość pewni powtórnego zwycięstwa. Zagraliśmy jednak fantastyczny mecz
finałowy i w końcu wygraliśmy 3:1”.

To był zaledwie początek złotej ery, które pomógł też wynieść popularność
siatkówki we Włoszech na zupełnie nowy poziom. „Gdy wróciliśmy do Włoch,
mnóstwo ludzi czekało na nas na lotnisku w Milanie. Wyraźnie poczuliśmy, że ta
wracająca do domu drużyna nie była już postrzegana tak, jak wówczas, gdy stąd
wylatywała. Zdecydowanie zyskaliśmy sobie uwagę opinii publicznej” – wspomina
Giani.

Poprzednie artykuły z tej serii można znaleźć klikając na linki poniżej:

1986:
USA przerywają wschodnioeuropejską dominację


1982:
ZSRR i Chiny zdobywają złoto MŚ


1978:
Włochy i Kuba wkraczają na scenę Mistrzostw Świata


1974: Polacy zaskakują faworytów do tytułu Mistrzów Świata

1970:
Niespodziewane złoto Mistrzostw Świata dla NRD


1960:
Siatkarska gorączka w Brazylii, oba tytuły Mistrzostw Świata znów w rękach ZSRR


1956:
Czechosłowacja zdobywa puchar w Paryżu


1952:
Związek Radziecki zdobywa podwójne złoto w Moskwie


1949:
Związek Radziecki wygrywa inauguracyjne Mistrzostwa Świata

Aktualności