Aktualności

Włosi wrócili z dalekiej podróży

 

Kraków, Polska, 02-09-2014 - Reprezentacja Włoch przegrywała już z Francuzami 0:2, ale wspaniała gra Ivana Zaytseva i włoskich środkowych – pozwoliła zespołowi trenera Mauro Berruto zwyciężyć 3:2 (20:25, 20:25, 25:23, 25:13, 15:12). Mecz w Kraków Arenie obejrzało 11 150 osób – tym samym padł rekord frekwencji w spotkaniach grupy D mistrzostw świata.

Rozpoczęło się od atomowego ataku Earvina Ngapetha. I do razu trener reprezentacji Francji poprosił o challenge, bo pierwszy sędzia stwierdził, że zbicie było autowe. Powtórka wideo spowodowała jednak zmianę jego decyzji i punkt trafi ł na konto Trójkolorowych. Chwilę później podwójny blok z Kevinem Le Roux w roli głównej powstrzymał Ivana Zaytseva, a Jirio Kovar uderzył w daleki aut. Mauro Berruto poprosił o przerwę, bo zrobiło się 5:1 dla Francuzów. Włosi nie zamierzali jednak oddać rywalom inicjatywy. Dobre ataki Kovara i błędy francuskich siatkarzy pozwoliły zespołowi trenera Berruto zmniejszyć stratę do punktu (8:9), ale tylko na chwilę. Przy zejściu na drugą przerwę techniczną Francuzi prowadzili 16:12. Akcje rozgrywającego Benjamina Toniuttiego z Ngapethem mogą służyć za książkowy przykład dla młodych adeptów siatkówki – jak należy przyśpieszać grę na lewym skrzydle i z szóstej strefy. Seta fantastycznym atakiem po prostej zakończył doskonale znany polskim kibicom Antonin Rouzier i Francja wygrała 25:20.

Włosi dostali wiatr w żagle, kiedy w połowie drugiego seta wspaniałą obroną popisał się Simone Buti, a Ivan Zaytsev zablokował Kevina Tillie. To było już jednak przy stanie 16:12 dla Trójkolorowych. Francuzi grali może mniej efektownie, ale z pewnością bardziej efektywnie niż reprezentanci Italii. Nerwy puściły Włochom, gdy poprosili o wideo-challenge, uważając, że po ich zagrywce piłka dotknęła linii po stronie francuskiej. Sędzia ocenił to inaczej, a powtórka nie pokazała jednoznacznie czy miał rację. Arbiter utrzymał jednak swoja decyzję i ekipa trenera Laurenta Tillie powiększała przewagę do 5-6 punktów. Syn trenera – Kevin Tillie – obijał wystawione do bloku dłonie Zaytseva, Buti zaserwował jeszcze asa, ale blok Le Roux na rezerwowym Filippo Lanzie zakończył tę partię – ponownie wygraną przez Francuzów 25:20.

W trzecim secie Włosi wreszcie wzięli się do roboty. Po ataku Zaytseva mieliśmy remis 7:7, a po chwili Buti nie dał się oszukać kiwającemu włoski blok Rouzierowi i siatkarze zeszli na pierwsza przerwę techniczną przy prowadzeniu Italii. Buti był też bohaterem akcji kilka minut później. Na pojedynczym bloku powstrzymał rozpędzonego środkowego Francji, Nicolasa Le Goffa, a po ataku Zaytseva było już 14:11 dla Azzurrich. Również drugi – obok Butiego – środkowy Włochów grał fantastycznie w bloku i przewaga zespołu z Półwyspu Apenińskiego była już bardzo duża (20:15). Francuzi zbliżyli się do Włochów na punkt – to była niesamowita, lekka, plasowana zagrywka rezerwowego Yoanna Jaumela. Żeby podjąć takie ryzyko w końcówce trzeba mieć silne nerwy. Jednak po chwili ten sam Jaumel zepsuł serwis i Włosi zwyciężyli 25:23.

Od trzeciego seta, który w wyjściowym składzie rozpoczął Michał Baranowicz – włoski rozgrywający polskiego pochodzenia – Italia prezentowała bardziej urozmaicony i skuteczniejszy atak. Baranowicz nie tylko dokładniej wystawiał do Zaytseva niż jego poprzednik, Dragan Travica, ale zaufał rezerwowemu lewoskrzydłowemu, Filippo Lanzie. Ten atakował efektownie m.in. z szóstej strefy. A kibice oklaskiwali kolejne atomowe zbicia i asy serwisowe Zaytseva, który najbardziej przyczynił się do tego, że Italia doprowadziła do tie breaka. Ten lepiej rozpoczęli Włosi, którzy prowadzili 4:0. Trener Berruto już w poprzedniej partii wprowadzał na boisku drugiego libero, Massimo Colaciego – to przyniosło efekt w postaci lepszej obrony. Z kolei Francuzi grali już zdecydowanie mniej dokładnie. Tillie i Ngapeth przestraszyli się chyba szczelnego włoskiego bloku, bo wyrzucali piłkę w aut. A Zaytsev kontynuował swój koncert. 8:5 i zmiana stron przy prowadzeniu Italii. Milimetrowy blok „po paznokciach” Le Goffa (co potwierdził challenge) i rozpędzeni Włosi byli już nie do powstrzymania. Zespół trenera Mauro Berruto wrócił z dalekiej podróży – przegrywał 0:2 w setach, by wygrać tie break

Najwięcej punktów dla reprezentacji Italii zdobył Ivan Zaytsev (25), a dla Trójkolorowych Antonin Rouzier (27).

Włochy – Francja 3:2 (20:25, 20:25, 25:23, 25:13, 15:12)


Włochy: Travica, Kovar, Birarelli, Zaytsev, Parodi, Buti oraz Rossini (libero), Baranowicz, Lanza, Colaci, Anzani.

Francja: Toniutti, Tillie, Le Roux, Rouzier, Ngapeth, Le Goff oraz Grebennikov (libero), Lafitte, Jaumel, Marechal, Aguenier.

Aktualności