Wrocław, Polska, 09-09-2014 - Jutro o 16:30 we Wrocławiu zmierzą się w swoim pierwszym meczu II Rundy reprezentacje Rosji i Finlandii. Trener Sammelvuo liczy na równie wspaniałe wsparcie kibiców jak w Katowicach.
Antti Siltala, kapitan Finlandii:
- Z Polski mamy wiele wspaniałych wspomnień. Póki co gramy tu naprawdę dobry turniej i zakwalifikowaliśmy się do następnej rundy. Chcemy jednak więcej. Chcemy zdobyć teraz jak najwięcej punktów i piąć się coraz wyżej w tabeli. Wydaje mi się, że inne drużyny są faworytami, ale my mamy potencjał, by pokazać jeszcze więcej niż dotychczas. W siatkówce wszystko jest możliwe, a my chcemy wygrać każdy mecz. Historia relacji Finlandii z Rosją nie ma znaczenia. W naszym meczu nie będzie żadnych podtekstów. To tylko siatkówka.
Tuomas Sammelvuo, trener Finlandii:
- Jesteśmy szczęśliwi, że tutaj dotarliśmy. To był nasz pierwszy i najważniejszy cel, więc możemy być zadowoleni. Teraz mamy trzy nowe zadania: chcemy być nadal taką drużyną, jak do tej pory, walczyć o każdą piłkę i nigdy się nie poddawać. Mieliśmy wspaniałe wsparcie w Katowicach i teraz liczymy na to, że nasi fani przyjadą też do Wrocławia.
Andrey Voronkov, trener Rosji:
- Nie myślimy o sobie, jako o faworytach turnieju, bo jest bardzo wiele silnych zespołów. Cieszymy się, że awansowaliśmy do II fazy z pierwszego miejsca, ale teraz wszystko zaczyna się od nowa. Teraz jesteśmy w innym mieście i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, by wygrać każdy kolejny mecz. Mecz z Finlandią będzie bardzo trudny. Mają bardzo wielu doświadczonych siatkarzy więc pewnie wyjdą na boisko bardzo skoncentrowani.
Jeśli chodzi o obecną Rosję i zespół, który zdobywał mistrzostwo olimpijskie, straciliśmy 25 proc., bo trzech naszych ważnych zawodników jest kontuzjowanych i nie grają w Polsce. Mam jednak zaufanie do debiutantów. Liczy się ten skład, ten zespół i z nim chcę osiągać jak najlepsze wyniki.
To nie ma znaczenia, że Rosja jako Rosja nie zdobyła nigdy mistrzostwa świata. Federacja oczywiście stawia nam jak najwyższe cele, ale my sami też tyle od siebie wymagamy. Przywykliśmy już do takich a nie innych reakcji trybun. To nie jest przecież pierwszy wielki turniej, na jakim gramy, więc moi siatkarze zupełnie nie zwracają uwagi na reakcję widowni. Tak jak powiedział kapitan Finlandii – sport i polityka to dwie różne rzeczy.