Aktualności

Polska świętuje po rekordowych Mistrzostwach Świata

 

Warszawa, Polska, 22-09-2014 – Mazurek Dąbrowskiego w wykonaniu ponad 12 tysięcy kibiców w katowickim Spodku oznaczał koniec finału najbardziej widowiskowych FIVB Mistrzostw Świata siatkarzy w historii.

Gospodarze turnieju zakończyli królowanie zwycięskich w ostatnich trzech edycjach (2002, 2006, 2010) Brazylijczyków, wygrywając 3:1 (18:25, 25:22, 25:23, 25:22) w ostatnim, 103. meczu tych wyjątkowych mistrzostw. Był to tryumf siły woli i zarazem spektakularny sukces byłej francuskiej gwiazdy siatkówki – Stephane’a Antigi, który sięgnął po mistrzowski tytuł u samego początku swojej trenerskiej pracy.

„To jest niebywała historia. Jednak ten sukces to głównie zasługa moich zawodników, którzy w tych ostatnich tych trzech tygodniach byli niesamowici”, mówił Antiga. Gospodarze przegrali tylko jeden spośród 13 swoich meczów – 1:3 z mistrzami tegorocznej Ligio Światowej, Stanami Zjednoczonymi, w drugiej rundzie turnieju. Fakt, iż wymieniani początkowo jako faworyci Amerykanie nie pojawili się w pierwszej szóstce, dowodzi tylko jak wysoki poziom siatkówki zaprezentowano w tych zawodach.

Reprezentacja Polski jest teraz pierwszą drużyną, która ma już miejsce w pierwszym turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich 2016 – chodzi o przyszłoroczny Puchar Świata w Japonii. W drodze po tytuł MŚ Polakom udało się ustanowić rekord – cztery kolejne spotkania wygrane w piątym secie. Pokonawszy 3:1 brązowych medalistów, zespół Niemiec, w półfinale, Biało-czerwoni ponownie przemogli światowy nr 1 – Brazylię, którą pokonali wcześniej 3:2 w III rundzie turnieju. Nikt nie może im odmówić tak zasłużonego zwycięstwa i mistrzowskiego tytułu.

Czterdzieści lat po zdobyciu złota w 1974, Polacy znowu sięgnęli po najcenniejszy obok olimpijskiego tytuł w siatkówce halowej, przysparzając radości całemu krajowi. Miliony kibiców cieszyły się tryumfem Biało-czerwonych; w wielu miastach zwycięstwo fetowano fajerwerkami.

W dniu finału, grubo ponad 12 000 kibiców szczelnie wypełniło katowicki Spodek, a dziesiątki tysięcy przybyły przed halę, w napięciu obserwując rozwój wydarzeń na wielkim ekranie.

Gdy MVP turnieju Mariusz Wlazły zdobył punkt meczowy, nastał czas zabawy. „Mógłbym opowiadać o tym, jaki wspaniały show dają zawodnicy, ale tu w Polsce prawdziwymi gwiazdami są kibice! Byli częścią tego widowiska, cały czas śpiewali. Jestem zachwycony tym, co stało się w Polsce – wszystko udało się wspaniale”, mówił Prezydent FIVB, Dr Ary S. Graça F°.

Wiktoria gospodarzy zwieńczyła fenomenalny turniej, na który złożyło się 18 dni meczowych, inaugurowany 30 sierpnia na Stadionie Narodowym w warszawie, w obecności ponad 62 000 fanów siatkówki. Było to unikalne wydarzenie w historii tego sportu. Ponad pół miliona – 563 263 kibiców obejrzało z trybun 103 mecze, bijąc na głowę poprzedni rekord tych zawodów, Cztery lata temu we Włoszech liczba ta wyniosła 339 324, a w 2006 roku w Japonii 298 352. Zwycięska drużyna gorąco dziękowała polskim kibicom. „Nieśli nas przez cały ten turniej na fali swojego entuzjazmu”, powiedział Mariusz Wlazły.

Z 233 punktami na koncie, biało-czerwony atakujący został najlepiej punktującym zawodnikiem turnieju i zasłużenie otrzymał nagrodę MVP oraz czek na 30 000 USD od Prezydenta Graçy. Karol Kłos został wybrany Drugim Najlepszym Środkowym. Brazylijczycy Lucarelli i Murillo otrzymali nagrody jako dwaj Najlepsi Przyjmujący, a Jenia Grebiennikov z reprezentacji Francji został Najlepszym Libero. Niemcom – Markusowi Bohme i Lukasowi Kampie przypadły wyróżnienia dla Najlepszego Środkowego oraz Najlepszego Rozgrywającego. Dwa czeki na 10 000 USD były dla niemieckich siatkarzy jedynie dodatkiem do pierwszego medalu MŚ od 44 lat. NRD zdobyła złoto w 1970 roku, a teraz drużyna Niemiec wywalczyła brąz, pokonując 3:0 Francję w meczu o 3. miejsce. „Przeszliśmy do historii. Wciąż mam łzy w oczach”, mówił najlepiej punktujący zawodnik Niemiec Gyoergy Grózer. Obok Niemców, pozytywnym zaskoczeniem turnieju byli zdobywcy czwartego miejsca – Francuzi, z ich świetnym atakującym, Earvinem Ngapethem.

To samo można powiedzieć o Iranie, który w końcowej klasyfikacji zajął 6. miejsce – najlepsze w historii swoich startów. Olimpijscy mistrzowie – reprezentacja Rosji, nie byli zawiedzeni swoim piątym miejscem. Zespół, którego podporą jest mierzący 218 cm Dmitrij Muserski, odpadł z walki o medale w trzeciej rundzie, po porażkach z Brazylią i Polską.

Nowości technologiczne były kolejnym znakiem szczególnym tych wyjątkowych mistrzostw. Poza boiskami zaprezentowano nowy rodzaj siatki z diodami LED, jako przyszłą innowację, a podczas meczów świetnie spisywał się system wideoweryfikacji – challenge. „Zmiany technologiczne to konieczność i część naszej rzeczywistości. Jak widzicie, nie mieliśmy zbyt wielu problemów z sędziami. Na ogół drużyna, która przegrywa mecz narzeka na sędziów. Tutaj takich narzekań nie było, bo technika rozwiązywała te problemy” - mówił Graça.

Zaraz po zakończonych sukcesem Mistrzostwach Świata Mężczyzn w Polsce, we Włoszech rozpoczynają się (we wtorek) Mistrzostwa Świata siatkarek. W meczu otwarcia zmierzą się broniące tytułu Rosjanki oraz włoska drużyna gospodarzy.

Prezydent Graça: „Czują na sobie presję, bo po tych imponujących Mistrzostwach Świata tu, w Polsce, mają niezłą lekcję do odrobienia. Ale włoskie miasta są piękne i czekają nas kolejne świetne Mistrzostwa Świata”.

Cokolwiek się wydarzy, rekordowe Mistrzostwa Świata w Polsce przejdą do historii jako niezapomniane i wyjątkowe wydarzenie.

Aktualności