Aktualności

Rouzier prowadzi - przykładem

 

Katowice, Polska, 17-09-2014 – Pod koniec II rundy FIVBMISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014 Francuz Antonin Rouzier był najlepiej punktującym zawodnikiem turnieju, ze 182 punktami i średnią 20,2. W swojej drużynie prowadzi w jeszcze jednej kategorii – wieku.

Mający 28 lat Rouzier jest najstarszym zawodnikiem w drużynie, która jest o krok od awansu do półfinału MŚ i z zadowoleniem przyjmuje rolę starszego kolegi – tak na boisku, jak i poza nim.

„Mówiąc szczerze, to trochę dziwne uczucie, gdy masz 28 lat i jesteś najstarszy w zespole, a koledzy traktują cię czasem jak starszego brata”, śmieje się Rouzier. „Ale ja lubię swoją rolę i to normalne, że czasami mogę ich czegoś nauczyć”.

Urodzony w Saint-Martin d'Hères i mierzący 201 cm zawodnik bardzo chwali rodzinną atmosferę i poczucie braterstwa drużynie Francji.

„Zawsze jesteśmy w dobrym nastroju i wiek nie ma znaczenia”, mówi. „Lubię doradzać, ale generalni skupiamy się tylko na grze a wszyscy wiedzą, co mają robić”.

Rouzier ożenił się tego lata i sugerowano, że jego fantastyczne wyniki na tych mistrzostwach mają coś wspólnego z tą życiową zmianą.

„Na pewno”, śmieje się znowu Rouzier. „Ale mówiąc poważnie, po ciężkim roku chciałem po prostu pokazać, że Rouzier nadal jest dobrym zawodnikiem, zdolnym do gry na najwyższym poziomie”.

Po wczorajszym zwycięstwie 3:0 nad Niemcami, do którego dołożył swoje 16 punktów, ustawiając swoją drużynę jedną drogą w półfinale, francuski weteran był dość ostrożny w komentarzach.

„Nie myślimy jeszcze o półfinałach. Nie wiemy, czy wygrana 3:0 będzie wystarczająca. Na razie nie chcemy nad tym rozmyślać, ale gdy przyjdzie czas – będziemy gotowi”.

Poziom, jaki do tej pory prezentowała w turnieju Francja, był najwyższej próby, a drużyna, mimo iż trafiała do bardzo silnych grup, wychodziła z nich na pierwszych pozycjach.

„Naprawdę nie wiemy, dlaczego idzie nam tak dobrze” – mówi Rouzier. „Może dlatego, że podchodzimy pojedynczo do każdego spotkania i trzymamy się zasady, by nie wybiegać myślami do medali i tym podobnych rzeczy – po prostu skupiamy się na pokazaniu pięknej siatkówki.

Pokaz pięknej gry w katowickim Spodku to nie nowość dla francuskiego zawodnika i jego drużyny. Legendarna hala gościła finały Ligi Światowej 2007, które dla Rouziera były początkiem międzynarodowej kariery.

„Dobrze to pamiętam, bo to był mój pierwszy raz z reprezentacją”, wspomina. „Przegraliśmy 3:2 z Polską, a ja dostałem nagrodę dla MVP meczu. Dla mnie to było naprawdę coś – mieć zaledwie 21 lat i grać w Spodku przed 12-tysięczną publicznością”.

Rouzier grał w klubach we Francji, Belgii i we Włoszech, a w przyszłym sezonie zagra w Turcji. Grał też oczywiście w Polsce i ma dobre wspomnienia z tych wyjazdów.

„Atmosfera tutaj jest mi dobrze znana, wiem jak tu jest i jak wszyscy w Polsce kochają siatkówkę. Gdybym miał grać tu w przyszłości – nie powiem nie!”, zakończył Francuz.

Aktualności