Aktualności

Igor Kolaković: szybko straciliśmy energię

 

Łódź, Polska, 15-09-2014 – Po pomyślnej, zgodnej z przewidywaniami pierwszej rundzie, wszystko zmieniło się dla reprezentacji Serbii w trzeciej fazie FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014. Szósta w światowym rankingu drużyna rozpoczęła zmagania w Łodzi z wielkimi nadziejami, ale trzy kolejne porażki położyły kres marzeniom o awansie.

Serbia, jeśli liczyć też występy reprezentacji Jugosławii oraz Serbii i Czarnogóry, docierała do finałowej czwórki mistrzostw świata siatkarzy w swoich ostatnich czterech startach, ale tym razem nie powtórzyła wyniku, kończąc nawet poza pierwszą ósemką tegorocznych zawodów.

„Nasze oczekiwania przed tymi mistrzostwami były zdecydowanie większe, niż to, co uzyskaliśmy. Celem było dotarcie do pierwszej szóstki, ale mówiąc całkiem szczerze – liczyliśmy na jakiś medal”, przyznał Milos Nikić ostatniego dnia w Łodzi, gdy jego koledzy z drużyny ostatnim meczem przeciwko Iranowi żegnali się z turniejem. „Jeszcze nie wiemy, co poszło źle – nigdy jeszcze nie wypadliśmy tak słabo jak tym razem” – kontynuował. „Zagraliśmy bez energii, co nigdy wcześniej nam się nie zdarzało”.

Trener Igor Kolaković głębiej przeanalizował grę swoich podopiecznych. „W tych mistrzostwach świata zabrakło nam dwóch rzeczy: zagrywki, jako istotnego elementu gry w siatkówkę oraz, pozytywnej energii w sferze mentalnej. Traciliśmy tę energię bardzo szybko w kolejnych meczach”.

Choć Nikić nie potrafił wskazać przyczyny, trener Kolaković przypomniał ciężką porażkę w meczu otwarcia przeciwko reprezentacji Polski w Warszawie. „To mocno się na nas odbiło. Przyjechaliśmy do Polski zagrać pierwszy mecz z gospodarzami bardzo zmotywowani, ale wydaje mi się, że straciliśmy tę energię i wolę walki właśnie po tamtym meczu”.

„W ostatnich latach zawsze byliśmy w pierwszej trójce, ale wszystkie drużyny ciężko trenują i robą postępy. Przeanalizujemy wszystko, co się stało i spróbujemy wyciągnąć z tego naukę, ale nie ma wątpliwości, że sam turniej mistrzostw świata to nie miejsce i czas na wielkie poprawki w grze”, zakończył Kolaković.

Jednak Milos Nikić podkreślał wspaniałą atmosferę zawodów w Polsce, niezależnie od ich wyniku. „Te mistrzostwa były dla nas niesamowite, nie mamy u siebie w kraju takiej atmosfery. Według mnie mieliśmy tu najlepszą organizację i klimat, a nawet wsparcie ze strony polskich kibiców, co bardzo nas cieszy”.

Aktualności