Aktualności

1978: Włochy i Kuba wkraczają na scenę Mistrzostw Świata

 

Lozanna, Szwajcaria, 10-07-2014
– Dwie odsłony FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej są ukoronowaniem
tegorocznego siatkarskiego kalendarza. W oczekiwaniu na tytułowe pojedynki
siatkarzy w Polsce (30 sierpnia – 21 września) i siatkarek we Włoszech (23
września – 12 października), co tydzień spoglądamy na niektóre wydarzenia z
minionych edycji. W części dziewiątej przyjrzymy się FIVB Mistrzostwom Świata z
1978 roku we Włoszech i Związku Radzieckim, gdzie siatkarze z Włoch i kubańskie
siatkarki objawili się jako nowe potęgi na światowej scenie tego sportu.


Na FIVB Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej
Mężczyzn 1978 Związek Radziecki zdobył swój piąty tytuł, ale to Włosi, grający
przed swoimi entuzjastycznymi kibicami wywarli największe wrażenie w tych
rozgrywanych od 20 września do 1 października zawodach, okazując się nową siłą
w siatkówce.

We włoskiej drużynie
znalazły się takie gwiazdy jak Negri, Lanfranco czy Di Coste - zawodnicy wybrani
zresztą później do World Team. Dla Włochów był to szósty start w MŚ, przy
najlepszym jak dotąd wyniku w premierowej edycji 1949 (ósme miejsce), natomiast
w 1978 zdumiewali na każdym kroku.

Zwycięstwa nad byłymi mistrzami
świata – NRD (3:1) i Bułgarią (3:0) otworzyły im drogę do półfinałów,
sprawiając niespodziankę wielu obserwatorom. Nowa faza – knockout stage została
wprowadzona po raz pierwszy w tych mistrzostwach i Włosi od razu musieli zmierzyć
się z jednymi z częściej wymienianych pretendentów do tytułu – Kubą. Zawodnicy
z Italii pokazali niebywałą wolę walki, broniąc nawet najsilniejsze ataki
potężnych Kubańczyków i kończąc z wynikiem 3:1. Dopiero w finale włoscy
siatkarze ulegli, przegrywając z odmłodzonym składem rekordowych mistrzów
świata z ZSRR.

Reprezentacja Związku
Radzieckiego pokonała Włochy 3:0 już wcześniej, w rundzie wstępnej, a następnie
powtórzyła ten wynik przed 16 tysiącami włoskich fanów w Palazzo dello Sport.
ZSRR wygrał 3:0 (15:10, 15:13, 15:1) i tylko jeden raz naprawdę był w
kłopotach, przez moment goniąc Włochów, prowadzących 13:11 w secie drugim.
Wysoki na dwa metry Aleksandr Sawin szczególnie przyczynił się do wygranej
swojej drużyny. Zwycięzcy przybyli na turniej jako aktualni Mistrzowie Europy i
zdobyli swój szósty tytuł Mistrzostw Świata, pierwszy od szesnastu lat. Z kolei
broniąca tytułu reprezentacja Polski nie odegrała większej roli i musiała
zadowolić się miejscem ósmym.

Jeszcze więcej
niespodzianek zdarzyło się w tym 24-drużynowym turnieju, który, po raz pierwszy
w historii, nie został zdominowany przez zespoły z Europy Wschodniej. Szósta w
klasyfikacji generalnej Brazylia oraz Korea zrobiły szczególnie dobre wrażenie.
Koreańczycy nie liczyli się do tamtej pory w Mistrzostwach Świata, ale udało im
się zawładnąć wyobraźnią siatkarskiego świata dzięki elastycznemu stylowi gry,
której bieg wyznaczał mierzący 1,72 m rozgrywający Kim Ho Chul. Ostatecznie
jego drużyna zajęła czwarte miejsce, po tym, jak  grający ofensywnie Kubańczycy wygrali swój
mecz o trzecią pozycję.

I to właśnie siatkówka
rodem z Karaibów wstrząsnęła najmocniej turniejem kobiet, który rozegrano 25
sierpnia – 6 września. Kubanki z siódmą lokatą kończyły MŚ w 1974 i były piąte
na Igrzyskach Olimpijskich w 1976. Dwa lata później odebrały laury Mistrzyń
Świata. Zdziwienie było tym większe, że zwycięstwo Kuby przyszło na podwórku
dominujących dotąd radzieckich siatkarek. Drużyna gospodarzy przybyła na
turniej z czterema złotymi i dwoma srebrnymi medalami z poprzednich sześciu
edycji, a musiała zadowolić się trzecim miejscem. Ich aspiracje do tytułu legły
w gruzach po półfinałowej porażce 1:3 z Kubą.

Siatkarska reprezentacja
Kuby, zbudowana wokół legendarnych zawodniczek Mercedes „Momity” Perez i
Mercedes Pomares rozłożyła też w finale broniące tytułu Japonki 3:0 (15-6,
15-9, 15-10). Azjatycki zespół miał wcześniej ciężką przeprawę 3:2 z siatkarkami
z USA, które pod wodzą trenera Ariego Selingera wyrosły na jedną z czołowych
drużyn świata. Amerykanki zajęły miejsce piąte, co było pozytywnym
zaskoczeniem, podobnie jak szóste miejsce reprezentacji Chin. Chinki nie
dostały się do półfinałów tylko ze względu na gorszy stosunek setów (12-4), niż
Korea (13-3) i ZSRR (12:3).

Prawdziwymi gwiazdami
mistrzostw były jednak Kubanki. Dziewięć wygranych i stosunek setów 27-2
potwierdziły wyższość nowego mocarstwa na siatkarskiej mapie świata.

Poprzednie artykuły z tej
serii można znaleźć klikając na linki poniżej:

1974: Polacy zaskakują faworytów do tytułu Mistrzów Świata

1970:
Niespodziewane złoto Mistrzostw Świata dla NRD


1960:
Siatkarska gorączka w Brazylii, oba tytuły Mistrzostw Świata znów w rękach ZSRR


1956: Czechosłowacja zdobywa puchar w Paryżu

1952: Związek Radziecki zdobywa podwójne
złoto w Moskwie


1949: Związek Radziecki wygrywa inauguracyjne
Mistrzostwa Świata


 

Aktualności