Aktualności

Francja – Niemcy 3:0

 

Katowice, Polska, 16-09-2014 - Dla czterech drużyn, które dziś wyszły na boiska Atlas Areny i Spodka, były to mecze przedostatniej szansy. Przedostatniej, ponieważ nawet zwycięzcy jeszcze nie mogą być pewni awansu do półfinałów, pokonani nadal mogą myśleć o medalu. Po pierwszym dniu rozgrywek Grupy G w najlepszej sytuacji jest Francja.

Trudno zgadnąć, co Niemcom siedziało w głowach. Sprawiali wrażenie, jakby już samą obecność w czołowej szóstce FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014 uznali za sukces i nie wierzyli, że mogą „utargować” coś więcej.

Pierwszy set to prawdziwa katastrofa. Czy to Francuzi fantastycznie bronili, czy raczej Niemcy fatalnie atakowali – na jedno wychodzi. W tej partii siatkarze trenera Vitala Heynena wykorzystali zaledwie 7 z 28 zbić znad siatki. Nie da się ukryć, że ta słabość brała się z braku przyjęcia. Od początku Francuzi upodobali sobie Dirka Westphala. Serwowali w niego z takim uporem, że Niemiec wreszcie się nauczył odbierać zagrywkę. Po zmianie stron jego koledzy mieli już z czego uderzyć, choć skuteczność 17 z 35 nadal nikomu nie imponowała.

Prowadzenie w drugiej partii zmieniało się wielokrotnie, z tym jednak, że od stanu 14:15 już tylko raz. Wynik 24:21 dla Francuzów wróżył rychłą długą przerwę, lecz pozwolili oni rywalom znowu wyrównać. Czwartej piłki setowej Niemcy nie uratowali. Po powrocie z szatni wyrównana walka trwała tylko do stanu 10:10. Wtedy drogi obu zespołów bezpowrotnie się rozeszły. Przewaga Francji czasem spadała do jednego punktu, raz wzrosła nawet do pięciu, ale zwykle wynosiła dwa do trzech.

W prezencie na 27. urodziny Yoann Jaumel dostał od kolegów trzy punkty (sam wchodził tylko na zmiany), trener Laurent Tillie z ulgą i satysfakcją rozluźnił krawat pod szyją, a Niemcy… Niemcy, przegrywając tak wyraźnie, praktycznie ucięli ostatnie teoretyczne rozważania przyznające im niewielkie szanse na pozostanie w Katowicach aż do końca turnieju.

Francja – Niemcy 3:0 (25:15, 26:24, 25:22)

Francja: Antonin Rouzier (16), Benjamin Toniutti (2), Kevin Tillie (8), Earvin Ngapeth (20), Kevin Le Roux (5), Nicolas Le Goff (4) i Jenia Grebennikov (L) oraz Nicolas Marechal i Yoann Jaumel

Niemcy: Denys Kaliberda (11), Dirk Westphal (6), Marcus Boehme (6), Gyoergy Grozer (14), Lukas Kampa (3), Tim Broschog (2) i Ferdinand Tille (L) oraz Sebastian Schwarz, Sebastian Kuehner, Jochen Schoeps, Max Guenthoer (2) i Markus Steuerwald (L)


 

Aktualności