Aktualności

Iran wypunktował Portoryko

 

Kraków, Polska, 7-09-2014 - Po zwycięstwie Francuzów nad Belgami Irańczycy nie mieli już szans na zajęcie pierwszego miejsca w grupie D FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA POLSKA 2014. Jednak bez problemu obronili drugą pozycję, pokonując Portoryko 3:0 (25:17, 25:22, 25:14).

W statystykach pierwszego seta nie można było dojrzeć aż tak dużej przewagi Irańczyków – może poza błędami, których siatkarze Portoryko popełnili kilka więcej niż Azjaci. Za to zawodnicy z Karaibów mieli dwa razy więcej doskonałych obron. Jednak tego dnia ani Maurice Torres, ani Jackson Rivera nie byli tak skuteczni w ataku jak dzień wcześniej, gdy ich drużyna sensacyjnie pokonała Włochy. Irańczycy imponowali w bloku – co chwila Seyed, czy Tashakori powstrzymywali Portorykańczyków. Azjaci prowadzili 8:2, 15:8, 22:14 – między innymi dzięki sprytnym zbiciom Shahrama Mahmoudiego. W poprzednich meczach zazwyczaj pełnił rolę rezerwowego, w niedzielę wyszedł w podstawowym składzie. PO ataku ze środka innego – dotychczas – rezerwowego, Armina Tashakoriego, Irańczycy wygrali tę partię 25:17.

Druga, przynajmniej na początku, była bardziej wyrównana. Tashakori wciąż imponował na środku siatki, choćby w akcji, kiedy pojedynczym blokiem powstrzymał Mannixa Romana. Ale i Portorykańczycy nie pozostawali dłużni rywalom – dwa ataki Farhada Ghaemiego zakończyły się blokami Goasa i Romana. Od stanu 7:7 Azjaci zdobywali przewagę. Trener Portoryko – David Aleman – zmienił nieskutecznego dziś bohatera meczu z Włochami, Jacskona Riverę na Ezequiela Cruza. Ten wprowadził nieco ożywienia – szczególnie w ofensywie siatkarzy z Karaibów. Ale błędy Portorykańczyków w przyjęciu i fantastyczny blok Seyeda (po dwóch setach miał ich na koncie 6) dawały bezpieczną przewagę Iranowi. W końcówce zrobiło się gorąco, bo ekipa z Ameryki Środkowej zbliżyła się na 2 punkty (22:24), ale wtedy znów decydujący cios zadał Tashakori i było 2-0 dla faworytów.

Trzeci set przyniósł potwierdzenie dominacji Irańczyków. Ich blok miażdżył zawodników Portoryko. Chwilami Torres przebijał się przez szczelny, azjatycki mur, ale sam nie mógł odwrócić losów spotkania. Portorykańczycy wiedzieli już, że po przegraniu dwóch setów nie mają już szans na awans do II rundy FIVB MŚ POLSKA 2014. To z pewnością podcięło im skrzydła. 3-4-punktowa strata z połowy seta urosła do 8 punktów (10:18) po ataku wyróżniającego się w niedzielę Mojtaby Mirzajanpoura. Kiedy środkowoamerykański libero – del Valle podbił atomowy atak Seyeda i żaden z jego kolegów nie ruszył, by kontynuować akcję (piłka spadła na boisko) wiadomo było, że nic sensacyjnego w tym meczu już się nie stanie. Po błędach Portorykańczyków było 22:12. Autowy serwis Cruza, 25:14 dla Iranu i zwycięstwo Azjatów 3-0. Irańczycy mieli w trzysetowym spotkaniu 16 bloków (!), Portoryko tylko 4. Pokonani wracają do domu, Iran awansuje do II rundy, w której spotka się m.in. z reprezentacją Polski.

Iran – Portoryko 3:0 (25:17, 25:22, 25:14)

Iran: Marouflakrani, Mirzajanpour, Seyed, Ghaemi, Mahmoudi, Tashakori oraz Zarif (libero), Mahdavi, Alizadeh, Ebadipour, Faezi.

Portoryko: Goas, Jose Rivera, Torres, Jackson Rivera, Muniz, Roman oraz del Valle (libero), Cruz, Morales, Ortiz.
).

Aktualności