Aktualności

Kuba – Bułgaria 3:0

 

Wrocław, Polska, 13-09-2014 - Reprezentacja Kuby odniosła pierwsze zwycięstwo w Hali Stulecia, triumfując nad zespołem Bułgarii 3:0 (25:23, 25:18, 30:28).

Trener Rodolfo Sanchez postanowił, że tym razem jeden z liderów drużyny, Rolando Cepeda, rozpocznie mecz w kwadracie dla rezerwowych. W takiej sytuacji ciężar gry Kubańczyków spoczął na barkach Osmany Uriarte. W pierwszych akcjach meczu triumfowali Bułgarzy, którzy po nieskutecznych atakach rywali i kontrach Todora Skrimova objęli prowadzenie 4:1. Zespół z Karaibów nie zamierzał się poddawać – dzięki mocnej zagrywce Isbela Mesy i popisom w ofensywie Uriarte, ekipa ta szybko odrobiła straty (10:10). Widać było, że drużynie tej bardzo zależy na zwycięstwie w tym pojedynku – cechowała ich bowiem niezwykła ofiarność w obronie. Wysiłki podopiecznych szkoleniowca Sancheza opłaciły się. Jimenez wraz z Livanem Osoria wykorzystali kontrataki. Wkrótce pomyłek w ataku nie ustrzegł się Skrimov i w rezultacie Kubańczycy prowadzili 19:17. Mimo braku ogrania na arenie międzynarodowej karaibskiej ekipy zawodnicy ci zdołali utrzymać wypracowaną przewagę. Skuteczny atak Uriarte z prawego skrzydła zakończył pierwszego seta (25:23).  

Dobra dyspozycja Kubańczyków ewidentnie zaskoczyła Bułgarów. Ogromne problemy z przyjęciem zagrywki miał Nikolay Penchev, zaś Danail Milushev sprawiał wrażenie, jakby męczył się z kolejnymi atakami. W efekcie na pierwszej przerwie technicznej górą byli Kubańczycy (8:4). W tym momencie szkoleniowiec Plamen Konstantinov  stracił cierpliwość do swojego atakującego i desygnował do boju Tsvetana Sokolova. Drużyna z Karaibów niezwykle uskrzydlona dopingiem polskich kibiców nie zważała na to, co dzieje się po drugiej stronie siatki, pewnie wykorzystując nadarzające im się okazję. Warto podkreślić, że Kubańczycy stanowili monolit – tak naprawdę każdy z zawodników wyróżniał się poprzez swoją grę. Efektownym zagraniem w tej partii był pojedynczy blok Osorii na Aleksievie (22:16). Ataki Uriarte i Jimeneza wysforowały zawodników Sancheza na prowadzenie 2-0 w całym meczu (25:18).    

Po dziesięciominutowej przerwie wydawało się, że nic nie przeszkodzi Kubańczykom w odniesieniu zwycięstwa. Zespół z Karaibów pewnie kończył kolejne akcje. Uwagę na siebie zwracał przede wszystkim Uriarte, który po dwóch setach legitymował się 66-procentową skutecznością w ataku. Bułgarzy nie chcieli jednak tanio sprzedać swojej skóry. Po spektakularnych działaniach ofensywno-defensywnych Gotseva podopieczni Konstantinova doprowadzili do wyrównania w trzeciej partii (11:11). Ponadto dzięki wykorzystanym dwóm piłkom sytuacyjnym przez Gradinarova to ekipa z Bałkanów prowadziła na drugiej przerwie technicznej 16:13. Końcówka tej partii przebiegała bardzo nerwowo. Obie ekipy bowiem zaczęły popełniać błędy w ataku. Zdeterminowani Kubańczycy doprowadzili do remisu 23:23. Swoistą wojnę nerwów na przewagi wygrała ostatecznie drużyna z Karaibów (30:25). 

Kuba – Bułgaria 3:0 (25:23, 25:18, 30:28)

Kuba: Javier Ernesto Jimenez Scull, Leandro Macias Infante, Livan Osoria Rodriguez, Osmany Santiago Uriarte Mestre, Isbel Mesa Sandoval, Felix Emilio Chapman Pineiro, Keibel Gutierrez Torna (L) oraz Inovel Romero Valdes, Abrahan Alfonso Gavilan, David Fiel Rodriguez

Bułgaria: Andrey Zhekov, Svetoslav Gotsev, Danail Milushev, Todor Skrimov, Teodor Todorov, Nikolay Penchev, Teodor Salparov (L) oraz Miroslav Gradinarov, Todor Aleksiev, Tsvetan Sokolov, Dobromir Dimitrov

Aktualności