Łódź, Polska, 13-09-2014 - Francja to zespół, który bardzo dobrze znamy. Jesteśmy w stanie ich pokonać - mówi przed niedzielnym meczem Marcin Możdżonek, środkowy reprezentacji Polski.
Polacy bo bardzo emocjonującym, nerwowym spotkaniu pokonali Iran 3:2 i zachowali szansę na awans do III fazy FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014, gdzie zagra sześć najlepszych drużyn.
- To był naprawdę bardzo dobry, ciekawy obfitujący w zwroty akcji i pełną dramaturgię mecz. A przede wszystkim twardej gry z obu stron siatki. W dwóch pierwszych setach prowadziliśmy po fenomenalnej naszej grze, bo trzeba sobie to szczerze powiedzieć. Kończyliśmy prawie wszystkie ataki, kontrataki, a do tego świetnie serwowaliśmy. Jednak Irańczycy to wytrzymali i grali do końca. W trzecim secie zaczęli nas doganiać- powiedział Marcin Możdżonek.
I dodał - Chwilę później straciliśmy Michała Winiarskiego, co bardzo podcięło nam skrzydła. Czwarty set był słabszy w naszym wykonaniu, a do tego Irańczycy byli rozpędzeni. Z kolei tie-break był prawdziwą wojną. Dużo emocji, siatkarskich akcji, twardej gry i dyskusji z sędziami. Na szczęście zakończony naszą wygraną. Wiedzieliśmy, że musimy trzymać nerwy na wodzy do samego końca.
Bohaterem ostatniej akcji meczu był nie kto inny jak wspomniany Możdżonek, który powstrzymał pojedynczym blokiem irański zespół. Zawodnik nie zdradził, czy intuicyjnie skoczył do bloku, czy dostał taką wskazówkę.
- To była decyzja.... Nie będę mówił czyja. Nie mniej mam nadzieję, że najważniejszy blok dopiero przede mną. W sobotę tym elementem graliśmy raz dobrze, raz źle. Rozgrywający Iranu jest jednym z najlepszych na świecie, o ile nie najlepszym. Bardzo trudno go odczytać, ponieważ nie gra schematami - wyznał środkowy.
W niedzielę Polacy rozgrają rozstrzygające spotkanie o awansie do dalszej fazy turnieju. Ich rywalami będą Francuzi, którzy w sobotę pokonali Serbię 3:1.
- Graliśmy z nimi wielokrotnie. Myślę, że jesteśmy w stanie ich pokonać. Musimy oczywiście bardzo uważać, szczególnie na jednego zawodnika Earvin Ngapetha. Jest prawdziwym wojownikiem, potrafi sam w pojedynkę odwrócić losy meczu. Oczywiście musimy zachować dużo spokoju, ponieważ Francuzi bardzo dobrze bronią - zakończył Możdżonek.