Aktualności

Polska - Argentyna 3:0

 

Wrocław, Polska, 07-09-2014 - Po wczorajszym thrillerze z Kamerunem reprezentanci Polski pewnie pokonali Albicelestes, triumfując 3:0 (25:20, 25:20, 25:23).

Oba zespoły podeszły do tego meczu bardzo skoncentrowane. Pierwszą przewagę uzyskali Albicelestes, gdy Facundo Conte popisał się asem serwisowym (3:1). W kolejnej akcji Michał Winiarski pojedynczym blokiem uniemożliwił skończenie ataku Gonzalezowi (3:2). Po chwili tym samym zrewanżował się Argentyńczyk. Przy stanie 6:6 Mariusz Wlazły atomowo wykonał zagrywkę, a kontrę ze środka na punkt zamienił Karol Kłos (6:6). Orły pierwsze prowadzenie w meczu objęły po bloku Zagumnego przy ataku Conte (8:7). Chwilę później autorem podobnej akcji był  Piotr Nowakowski (10:8). Po kilku niepowodzeniach Argentyńczycy mieli problem ze skończeniem ataku (12:9). Dodatkowo Polacy odrzucili zawodników Julio Velasco od siatki. Gdy w polu serwisowym stanął Mariusz Wlazły, Biało-czerwoni zdobyli trzy punkty z rzędu (18:12). Przewaga wypracowana w środkowej części seta utrzymała się do końca tej partii. Pierwsza piłka setowa dla Polaków miała miejsce po efektownym pojedynczym bloku Wlazłego, który zatrzymał Quiroge (24:19). Reprezentacja Polski odniosła zwycięstwo w pierwszej odsłonie meczu po ataku Winiarskiego po bloku z lewego skrzydła (25:20).

Drugi set Polacy rozpoczęli z wysokiego C. Po mierzonej zagrywce Nowakowskiego punkty z kontrataku zapisali na swoim koncie Wlazły (dwukrotnie) i Winiarski (5:1). Ci sami polscy atakujący nie wystrzegli się błędów, zbijając dwie kolejne piłki w aut. Tym samym Argentyńczycy odrobili straty (7:7). Wkrótce Polacy ponownie uzyskali przewagę, bowiem dotychczasowy lider tego zespołu, Conte, również posłał piłkę po ataku poza boisko (11:9). Następnie Mateusz Mika zagrał piłkę flotem tuż pod końcową linię, czego nie byli w stanie przyjąć Argentyńczycy (12:9). Biało-czerwoni zwiększyli swoją przewagę za sprawą potrójnego bloku na Gonzalezie (20:16). Ten sam zawodnik chwilę później zredukował prowadzenie Orłów (21:19). Na nic się to jednak stało. Gdy w polu serwisowym pojawił się Wlazły, podobnie jak w pierwszym secie, Albicelestes nie potrafili skończyć akcji (24:19). Po błędzie na zagrywce Conte Polacy prowadzili w tym spotkaniu już 2-0 (25:20).

Trener Velasco próbował ratować wynik pojedynku, wprowadzając na boisko Luciano De Cecco w miejsce Nicolasa Uriarte. Do pierwszej przerwy technicznej trwała walka punkt za punkt. Oba teamy pewnie kończyły swoje akcje, nie pozostawiając żadnych złudzeń rywalom. Nieznaczną przewagę przy stanie 9:11 uzyskali Argentyńczycy, kiedy to z lewego skrzydła nieznacznie pomylił się Winiarski. Polacy jednak błyskawicznie doszli rywala po atomowej kontrze Wlazłego z drugiej linii (12:12). Zacięta, agresywna gra drużyn zapowiadała niezwykle wyrównaną końcówkę pojedynku. Dopiero po drugiej przerwie technicznej Polacy odskoczyli Argentyńczykom. Walnie przyczynił się do tego Michał Kubiak, który zastąpił na boisku Mikę. Polski przyjmujący najpierw zapisał na swoim koncie asa serwisowego, by następnie odrzucić rywala od siatki. Następnie Winiarski z lewego skrzydła skończył kontrę i na tablicy ujrzeliśmy wynik 19:16. To trzypunktowe prowadzenie Biało-czerwoni utrzymali do końca starcia. W całym meczu podopieczni Stephana Antigi zwyciężyli 3-0 (25:23 w ostatniej partii).

Polska – Argentyna : (25:20, 25:20, 25:23)

Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Paweł Zagumny, Mateusz Mika, Paweł Zatorski (L) oraz Dawid Konarski, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak

Argentyna: Javier Filardi, Nicolas Uriarte, Facundo Conte, Jose Luis Gonzalez, Sebastian Sole, Martin Ramos, Sebastian Closter (L) oraz Alejandro Toro, Rodrigo Quiroga, Luciano De Cecco, Pablo Crer

Aktualności