Aktualności

Lisinac: To nie był nasz najlepszy mecz

 

Wrocław, Polska, 04-09-2014 - Serbia pokonała Australię w trzech zaciętych setach. Zadowolony ze zwycięstwa Srećko Lisinac opowiedział o wygranej, drużynie Serbii i dotychczasowych niespodziankach na turnieju.

Jak skomentujesz mecz z Australią?

- To nie był nasz najlepszy mecz. Nie pokazaliśmy, co tak naprawdę potrafimy. Oddaliśmy Australijczykom trzeciego seta. Po stylu, w jakim go przegraliśmy, wiedzieliśmy, że coś trzeba zmienić w naszej grze, żeby powstrzymać rozpędzonych rywali. Najważniejsze są jednak kolejny trzy punkty na naszym koncie. Ostatni set był świetny w naszym wykonaniu. Uważam, że taki poziom powinniśmy utrzymać przez cały czas, żeby być wśród najlepszych na tych mistrzostwach.

Po porażce w inauguracyjnym meczu, teraz idzie Wam bardzo dobrze. Jest coś, czego jeszcze brakuje w Waszej grze?

- Musimy popracować nad naszą zagrywką. W kilku ostatnich meczach był to nasz najsłabszy element. Popełniamy również zbyt wiele błędów. Przyjęcie zagrywki przez naszych przeciwników z reguły jest bardzo dobre. Nie możemy grać w ten sposób, bo daleko nie zajdziemy.

Marko Podraščanin powiedział, że nie przepada za tą dłuższą przerwą po drugim secie. Wyprowadziła Was dzisiaj z rytmu?

- Ciężko powiedzieć. Czasami ta przerwa bardzo się przydaje, bo przegrywając 0-2 można odwrócić losy spotkania na swoją stronę, jednak czasami działa to zupełnie w inną stroną. Ze strony drużyn ten moment wymaga po prostu skupienia.

Śledzicie pozostałe wyniki mistrzostw?

- Tak, oglądam wszystkie pozostałe mecze, kiedy nie mogę spać.

Iran największą dotychczasową niespodzianką?

- Można tak powiedzieć. Nie podejrzewałem, że pokonają Włochów. Mimo to, wiedzieliśmy, że Iran to dobra drużyna. Mają zarówno świetnych zawodników, jak i trenera. Dla mnie niespodzianką tych mistrzostw jest Francja.

Aktualności