Aktualności

Australia - Kamerun 3:0 - Konferencja prasowa

 

Wrocław, Polska, 31-08-2014 - W kolejnym meczu grupy A drużyna Australii bez większych problemów pokonała zespół Kamerunu, triumfując 3:0 (25:22, 25:15, 25:18).

Na konferencji tuż przed rozpoczęciem turnieju kapitan reprezentacji Kamerunu, Jean Patrice Ndaki Mboulet, podkreślał, że dla jego zespołu sam udział w mistrzostwach jest spełnieniem marzeń. Widać, że cały ten zespół był bardzo przejęty przed pierwszym gwizdkiem sędziego w meczu z Australią, co też potwierdziło się na boisku. Pierwsze trzy punkty padły bowiem łupem Australijczyków (3:0). W takiej sytuacji z pomocą Afrykanom przyszła publiczność. Wrzawa, jaka zapanowała na trybunach Hali Stulecia sprawiła, że niesieni dopingiem kibiców Kameruńczycy nie dość, że doprowadzili do remisu, to jeszcze wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Podopieczni Petera Nonnenbroicha imponowali skuteczną zagrywką, która co rusz dawała im punkty (10:7). W tym elemencie dominowali przede wszystkim Sem Dolegombai i Yvan Arthur Kody Bitjaa. Po dobrej serii Afrykanów Australijczycy przełamali swoją niemoc. Kameruńczycy bowiem zaczęli gubić się w ataku, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Jona Uriarte (13:11). Na drugą przerwę techniczną Kangury schodziły z dwupunktową przewagą (16:14). Do stanu 19:18 trwała walka punkt za punkt. Następnie Afrykanie nie skończyli ataku w dwóch kolejnych akcjach, co wysforowało Australijczyków na trzypunktowe prowadzenie (21:18), którego nie oddali do końca seta. Pierwszą partię zakończył błąd serwisowy Nathana Wounembaina (25:22).

Drugą odsłonę rozpoczął efektowny atak oraz blok punktowy w wykonaniu Yvana Arthura Kody Bitjaa (2:0). Zawodnik ten mógł zostać również bohaterem kolejnej akcji, jednak popełnił dość duży błąd w ataku. Niepowodzenia nie zniechęcały Afrykanów, którzy co rusz okazywali swoją radość po kolejnych udanych akcjach m.in. niesamowitym podwójnym bloku w wykonaniu Mefani Oliviera Nongni Zangium oraz Ahmeda Awal Mbuntgam. To jednak było zbyt mało na reprezentację Jona Uriarte. Kangury bowiem po kilku udanych kontratakach wyszli na pięciopunktowe prowadzenie (16:11). W kolejnej fazie seta Australijczycy powiększali swoją przewagę. Warto jednak zauważyć, że podopieczni Jona Uriarte mieli problem ze skończeniem pierwszej akcji. Kameruńczycy co rusz podbijali ich ataki, jednak nie potrafili wyprowadzić skutecznej kontry. Ostatecznie reprezentacja Australii rozgromiła rywali 25:15.

Ostatnią partię Kameruńczycy rozpoczęli z wysokiego C. Po udanej zagrywce i wspaniałym kontrataku Afrykanie schodzili na pierwszą przerwę techniczną przy stanie 8:6. Wierząc w łatwe zwycięstwo w trzech setach, Australijczycy szybko odrobili straty i uzyskali przewagę (16:13). Reprezentacja Kamerunu nie zdołała poderwać się więcej do walki. W zespole brakowało lidera, który wlałby w serca swoich kolegów nadzieję na wywalczenie w tym starciu korzystnego rezultatu. W takiej sytuacji po ataku z drugiej linii Thomasa Edgary Kangury wygrały 25:18.

Australia – Kamerun 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)

Kamerun: Mefani Olivier Nongni Zangium,  Ahmed Awal Mbuntgam, Dolegombai Sem, Jean Patrice Ndaki Mboulet, Nathan Wounembaina, Yvan Arthur Kody Bitjaa, Alain Fossi Kamto (L) oraz Serge Patrice Ag, David Feughouo, Joseph Herve Kofane Boyomo, Maliki Moussa, Jean Junior Nyabeye

Australia: Aidan Zingel, Thomas Edgar, Adam White, Nehemiah Mote, Grigory Sukochev, Luke Smith, Luke Perry (L)

Aktualności